Roborock S8 – recenzja robota sprzątającego
Roborock S8 to obecnie jeden z najpopularniejszych robotów sprzątających na rynku. Jeżeli szukacie tego typu sprzętu – koniecznie sprawdźcie jego recenzję. Dowiecie się czym ten model różni się od konkurencji, jak również innych licznych wersji Roborocka.
Nowe Roborocki już w sprzedaży
Roborock to marka, która już od wielu lat zalicza się światowej czołówki producentów robotów sprzątających. Niedawno w sprzedaży pojawiła się już kolejna seria ich produktów – S8. Podobnie jak w przypadku poprzednich serii robotów – w sprzedaży pojawi się kilka wersji różniących się dodatkami w nazwie jak „Pro”, Max”, „MaxV” itp. Pamiętajcie o tym, że modele te mogą się od siebie różnić zarówno ceną, jak i możliwościami.
Jako pierwszy z serii, w sprzedaży pojawił się „podstawowy” Roborock S8. Do testów dostarczył mi go sklep Geekbuying, z którego ofertą możecie zapoznać się pod tym linkiem. Z kodem rabatowym: BEZPRZEPLACANIA6 obniżycie jego cenę aż o 6% (niezależnie od aktualnej promocji). Ponadto kod rabatowy działa na wszystkie urządzenia w ich sklepie.
Na treść recenzji nie miał wpływu producent, ani dystrybutor, więc możecie być pewni że dowiecie się zarówno o zaletach, jak i wadach urządzenia.
Unboxing Roborocka S8
W zestawie z Roborockiem S8 znajdziecie:
- robota Roborock S8 – mój egzemplarz to wersja biała, ale w ofercie są również czarne (osobiście uważam, że biała jest praktyczniejsza i łatwiejsza do utrzymania w czystości);
- stację ładowania – do tego modelu jest niewielka, ale pamiętajcie, że na rynku jest również model S8+ ze znacznie większą stacją również do opróżniania pojemnika na brud. Jest też wersja Pro Ultra ze stacją do mopowania.
- kabel zasilania;
- podkładkę pod mopa – przydatne akcesorium, którego z reguły nie dodają inni producenci;
- panel mopujący z założoną już szmatką mopa;
- zestaw instrukcji: informacje bezpieczeństwa, instrukcja skrócona oraz pełna (co bardzo ważne dla wielu osób – instrukcja jest również w języku polskim i wszystko co najważniejsze jest tutaj dokładnie objaśnione).
Tak wygląda całość.
Roborock S8 – budowa
Omówmy teraz budowę robota. Ma ok. 35 cm średnicy i niecałe 10 cm wysokości w najwyższym miejscu.
Na pierwszy rzut oka sprzęt niewiele różni się od pozostałych modeli Roborocka, których na rynku jest już mnóstwo, ale są pewne istotne detale na które postaram się zwrócić Waszą uwagę.
Na zderzaku robota umieszczone są boczne sensory do wykrywania ścian oraz frontowe sensory Reactive 3D, które służą do rozpoznawania obiektów za pomocą światła strukturalnego. Zwracam uwagę, że nie są to kamery, jakie znajdują się w modelach z dodatkiem „MaxV” w nazwie.
Na obudowie górnej znajdują się 3 przyciski fizyczne: sprzątanie punktowe, włącznik i powrót do bazy. W centralnej części znajduje się wieża z laserowym skanerem LIDAR.
Kolejne elementy znajdziemy pod klapką. Jest tutaj dioda sygnału wi-fi, a obok niej przycisk do resetowania robota. Przede wszystkim znajduje się tutaj jednak pojemnik na zabrudzenia. Pomieści 400 ml zabrudzeń.
Zamontowany jest w nim filtr powietrza E11, który należy czyścić co jakiś czas. Filtr w tym modelu można ponadto myć pod bieżącą wodą.
Z racji, że w zestawie z „podstawową” S8ką, nie ma stacji do automatycznego opróżniania pojemnika, będziemy musieli opróżniać go dosyć często. Przy dużym domu będziecie to robić po każdym sprzątaniu, przy mniejszym mieszkaniu pewnie co dwa-trzy sprzątania, ale to zależy też od tego jak brudno macie w domu.
Podwójne szczotki główne – nowość w ofercie Roborocka
Zerknijmy teraz pod spód. Od strony zderzaka umieszczone są sensory antyspadkowe wykrywające schody. Tuż przy zderzaku, po lewej stronie znajduje się szczotka boczna do wygarniania kurzu z kątów.
Obok niej są styki ładowania, a pomiędzy nimi znajduje się koło wielokierunkowe.
Obok znajduje się też kolejny sensor, tym razem do wykrywania dywanów.
Duże koła są w stanie pokonać progi o wysokości do 2 cm. Pomiędzy nimi umieszczone są dwie szczotki główne.
Jest to duża innowacja względem poprzednich modeli, które miały tylko jedną szczotkę tego typu. Do tej pory rozwiązanie z 2 szczotkami głównymi było opatentowane przez markę iRobot i był to duży atut tego producenta. Od teraz rozwiązanie oferowane jest również w Roborockach.
Dwie szczotki zapewniają jeszcze lepszą skuteczność przede wszystkim na dywanach. Szczotki w Roborocku są ponadto gumowe i łatwo się je czyści z sierści i włosów.
Poza odkurzaniem robot oferuje również funkcję mopowania sonicznego. W tym celu do Roborocka należy podpiąć specjalną nakładkę mopującą. Szmatka jest zdejmowana i w razie potrzeby można ją uprać. Mop wyróżnia się od konkurencji ruchomym elementem, który jest wprawiany w szybkie drgania, przez co zmywanie podłogi jest znacznie skuteczniejsze.
Do mopowania wykorzystywana jest woda, którą nalewa się do specjalnego pojemnika o pojemności 300 ml. Do szczegółowego omówienia funkcji mopowania jeszcze dojdziemy.
Pierwsze uruchomienie robota Roborock S8
Stację ładowania powinniśmy umieścić w łatwo dostępnym miejscu, dzięki czemu uniknięcie wielu błędów w pracy robota. Przede wszystkim potrzebne jest miejsce po bokach oraz od frontu stacji. Jest to niezbędne w przypadku niemalże każdego robota tego typu. Sprzęt musi być w stanie po pierwsze zlokalizować stację, mieć miejsce aby na nią wjechać od frontu. Ponadto w przypadku robotów z inteligentną nawigacją, robot musi mieć w miarę odsłonięty teren zaraz po starcie, aby być w stanie zlokalizować się na mapie mieszkania.
Pierwsze ładowanie do pełna trwa kilka godzin. Później nie będziemy musieli się tym za bardzo przejmować, bo robot będzie ładował się automatycznie, a jak zabraknie mu energii w trakcie pracy to się doładuje, a później sam wznowi pracę w miejscu w którym ją przerwał.
W zestawie mamy praktyczną podkładkę, która zabezpiecza podłogę przed mokrym mopem.
Warto też zwrócić uwagę, że mop w tym modelu po pierwsze jest podnoszony (opuszcza się tylko w trakcie pracy), po drugie można go łatwo odpiąć, co nie jest oczywiste w przypadku innych modeli.
Sterowanie robotem – aplikacja na smartfony
Sterowanie robotem odbywa się za pomocą smartfona. Aplikacja ma nazwę Roborock, ale sprzęt jest również kompatybilny z popularną apką Xiaomi Home. Obie są dostępne zarówno na Androidy, jak i iPhony. Parowanie z apką nie jest zbyt trudne, a sama aplikacja jest bardzo dobrze przetłumaczona i zawiera dużo przydatnych wskazówek. Robot wydaje ponadto komunikaty głosowe, również w języku polskim (w aplikacji można wybrać język).
Oprogramowanie robota jest cały czas usprawniane i aktualizowane, więc część rzeczy może się zmienić. Omówię zatem najważniejsze funkcje. Roborock S8 oferuje ich mnóstwo, więc wybaczcie jeżeli o którejś nie wspomnę. Aby uzyskać pełnię opcji w aplikacji musimy najpierw zrobić pełne mapowanie naszego mieszkania.
S8 oferuje tzw. szybkie mapowanie, w którym robot zrobi mapę bez pełnego sprzątania. Zajmie to nam dosłownie kilka minut.
Po starcie robot natychmiast zacznie skanować otoczenie zaglądając do wszystkich pomieszczeń. Jego trasę i efekty pracy możemy prześledzić w aplikacji w czasie rzeczywistym. Już na tym etapie zobaczymy też, że sprzęt potrafi identyfikować przeszkody.
Przy mapowaniu pamiętajmy aby nie przerywać pracy robota. Sprzęt powinien sam wrócić do stacji ładowania, a chwilę po jego powrocie w aplikacji zapisze się pełna mapa.
Edycja mapy i automatyzacja sprzątania
Sprzęt zrobi samodzielnie wstępny wstępny podział mapy na pokoje, ale ten możemy sobie dowolnie modyfikować. Poszczególne pomieszczenia możemy też ponazywać.
Na mapę możemy nanieść wirtualne ściany oraz strefy zakazane dla robota, jak również strefy zakazane wyłącznie przy mopowaniu.
Możliwości edycji mapy są tutaj ogromne. Nowością jest chociażby możliwość nanoszenia na mapę progów. Mieszkanie możemy też umeblować, jak również zaznaczyć jakie mamy podłogi w poszczególnych pomieszczeniach. Możemy też nanieść na mapę dywany.
Mapę możemy natomiast oglądać również w wariancie trójwymiarowym, chociaż praktyczniejsza wydaje mi się mapa 2D.
Przydatnym rozwiązaniem jest również możliwość ustawienia kolejności sprzątania pomieszczeń, a także sposobu sprzątania, w tym regulacja siły ssącej, czy też poziomu nawilżania szmatki mopa. Możemy np. ustawić, aby niektóre pokoje były tylko odkurzane, a inne mopowane i odkurzane lub tylko mopowane.
Automatyzacja sprzątania nie może nie uwzględniać możliwości ustawienia harmonogramu sprzątania.
Poszczególne pomieszczenia możemy sprzątać w wybrane dni tygodnia o konkretnej godzinie i w sposób jaki chcemy.
Oprogramowanie robota jest również odpowiednie do domów piętrowych, gdyż mamy możliwość zapisania nawet 4 map, osobno na każde piętro.
Skuteczność odkurzania Roborock S8
Możliwości aplikacji są zatem przeogromne, ale jak sprzęt wypada w praktyce, czyli jak sprząta.
Maksymalna moc ssąca S8ki to aż 6000 Pa. Jest to jednak siła ssąca na najwyższych obrotach, czyli w trybie bardzo głośnym i energochłonnym. Na najniższym trybie bateria o pojemności 5200 mAh pozwala na pracę nawet przez 3 godziny, ale w najwyższym trybie ten czas radykalnie się obniży. W razie gdyby zabrakło energii robot jest jednak w stanie sam się doładować i wznowić pracę w miejscu, w którym ją przerwał.
W większości przypadków do skutecznego sprzątania wystarczy użyć trybu zrównoważonego.
Z łatwiejszymi zabrudzeniami radzi sobie bardzo dobrze, a na skuteczność sprzętu wpływa też w dużej mierze możliwość ustawienia podwójnego sprzątania, przy którym robot raz jeździ równolegle, a raz prostopadle.
Do dyspozycji mamy w sumie 5 poziomów mocy: tryb cichy, zrównoważony, turbo, maksymalny i Max+.
Różnią się oczywiście skutecznością, ale muszę przyznać, że przy tych podwójnych szczotkach, praktycznie w każdym trybie robot radzi sobie świetnie ze zbieraniem codziennych zabrudzeń. Tryb maksymalny przydaj się natomiast szczególnie na dywanach. Koniecznie sprawdźcie jak to wygląda w praktyce na moim kanale YouTube pod tym linkiem.
Robot ponadto ma możliwość zwiększania obrotów na dywanach, które jest w stanie sam wykryć. Roborock nadaje się świetnie szczególnie do odkurzania płaskich dywanów.
Malutkim minusem jest natomiast jego głośność. O ile w trybie cichym sprzęt pracuje na poziomie nawet poniżej 60 dB, o tym w wyższych trybach, mocny, 69 Watowy silnik tego modelu daje o sobie znać. W najwyższym trybie mój miernik wskazywał nawet 74 dB. Jest to zatem poziom zbliżony do niższych trybów w odkurzaczach ręcznych.
Mopowanie Roborockiem S8
Dużym atutem wszystkich Roborocków jest dodatkowa funkcja mopowania podłogi.
W przypadku modelu S8 do mopowania wykorzystywany jest 300 ml pojemnik na wodę. Opcjonalnie możemy też stosować specjalny detergent, ale producent zastrzega że powinien być to ich firmowy płyn, który niestety jest trudno dostępny.
Ze swojej strony mogę Wam polecić, abyście przed startem mopowania zdjęli szmatkę, porządnie ją namoczyli i wycisnęli. Dzięki temu unikniecie smug zaraz przy starcie. Robot w trakcie pracy nawilża mopa, ale zanim ścierka będzie cała mokra, mini kilka minut.
Poziom nawilżania szmatki możemy ponadto regulować z poziomu aplikacji.
Efekty mopowania w dużej mierze zależą tutaj od naszych oczekiwań. Jeżeli liczycie, że sprzęt tego typu kompletnie zastąpi tradycyjnego mopa to będziecie rozczarowani.
W porównaniu do innych robotów tego typu Roborock S8 mopuje bardzo dobrze, ale w dalszym ciągu jest to w gruncie rzeczy przecieranie podłogi mokrą szmatką.
Mopowanie tego typu absolutnie nie służy do zbierania płynów z podłogi. Problemem mogą być też mocno zaschnięte plamy.
Jeżeli mamy zaschnięte plamy, sprzęt potrzebuje po nich przejechać kilkukrotnie. Trochę to potrwa, ale ostatecznie prawie wszystko będzie dokładnie zmyte. Jest to zatem sprzęt dla cierpliwych, ale w końcu nie musimy stać nad robotem, tylko możemy zająć się innymi sprawami.
Na podłodze mogą zostać jeszcze jakieś ślady po mocno zaschniętych substancjach, ale jeżeli będziemy korzystać z mopowania na bieżąco, to sprzęt spełni swoją funkcję.
Mówiąc o mopowaniu musimy zwrócić uwagę na kilka plusów i minusów mopa w Roborocku S8:
Brak stacji do mopowania sprawia, że szmatkę musimy czyścić ręcznie i przy okazji uzupełniać pojemnik na wodę. Mówię o tym, gdyż w ofercie są już nieco droższe modele ze stacją, która robi to sama.
Regularne mycie szmatki jest ważne, jeżeli nie chcemy tylko rozcierać brudu.
Na duży plus należy natomiast zaliczyć funkcję podnoszenia mopa.
Panel mopujący podnosi się o 5 mm w górę po skończonym sprzątaniu, a opuszcza się tylko w miejscu, w którym sprzęt zaczyna mopowanie. Możemy tym samym decydować, jakie powierzchnie mają mieć styczność z mopem. Sprawdza się to np. jeżeli mamy delikatną deskę lub dywany, których nie chcemy mopować.
Robot potrafi nawet sam wyczuć kiedy wjeżdża na dywan i jeżeli chcemy będzie podnosił nad nim mopa, ale z racji że jest to tylko 5 mm, w przypadku wyższych dywanów warto całkiem odpiąć panel mopujący.
Mamy tutaj taką możliwość, a warto o tym pamiętać, bo na rynku pojawiło się już kilka modeli Roborocka, w których mopa nie da się odpiąć o czym wielu recenzentów celowo bądź nie, nie wspomina.
W przypadku tych modeli robot może mieć nawet problem z wjazdem na taki dywan:
Roborock S8 po popularnych dywanach typu „Shaggy” będzie jeździł wolniej, ale w większości przypadków wjedzie na nie bez problemu. Jednak odpięcie mopa gwarantuje przede wszystkim, że mop nie zamoczy dywanu.
Plusy i minusy robota
Problemem robotów sprzątających, o którym warto pamiętać jest również wjeżdżanie na niektóre czarne powierzchnie. Roborock S8 z większością czarnych podłóg sobie poradzi, ale jest ryzyko, że przy intensywniej czarnej podłodze, a zwłaszcza dywanie, sensory antyspadkowe rozpoznają taką powierzchnię jako przepaść i ominą ją podobnie jak schody.
Wadą robotów z laserowym skanerem LiDAR jest również omijanie miejsc pod nisko wiszącymi zasłonkami lub firankami. Robot może je potraktować jak ścianę i ominąć okolice pod samą firanką.
Na plus należy zaliczyć natomiast pracę w ciemności. Robot jeździ tak samo niezależnie od tego czy mamy zgaszone, czy zapalone światło. Poradzi sobie również z miejscami trudno dostępnymi. Ważne tylko aby zmieścił się tam fizycznie. Jeżeli macie meble na nóżkach o wysokości min. 10 cm to S8ka się tam wciśnie.
Nawigacja i inteligentne rozpoznawanie przeszkód
Co natomiast z nawigacją? Roborocki pod tym względem już od wielu lat należą do ścisłej czołówki.
Świetnie przemieszczają się pomiędzy przeszkodami i jeżdżą w sposób niezwykle uporządkowany.
Nie oznacza to jednak, że nie dotykają niczego na swojej drodze. Jak najbardziej, robot będzie delikatnie dotykał wielu napotkanych obiektów, starając się dojechać do nich najbliżej jak to tylko możliwe. Robot nie będzie jednak w nic uderzał jak to ma miejsce chociażby w przypadku robotów bez systemu LIDAR. Nogi krzeseł i innych mebli będą tylko leciutko dotykane zderzakiem.
Inaczej jednak robot będzie się zachowywał w przypadku niektórych problematycznych obiektów, które spotka na swojej drodze. Kable, listwy zasilające, a przede wszystkim buty Roborock S8 jest w stanie rozróżnić od mebli i postara się ominąć je bez dotykania.
Działa to całkiem nieźle, chociaż sporo zależy od konkretnej przeszkody. Sztuczna inteligencja w tym sprzęcie jest stale rozwijana i coraz lepiej rozróżnia obiekty.
W aplikacji mamy też możliwość wyłączyć tę funkcję, jak również podpowiedzieć robotowi, czy mamy w domu zwierzęta.
Robot potrafi teoretycznie rozpoznawać również większe odchody zwierząt, chociaż nie można mu ufać na 100%.
W przypadku moich testów psa notorycznie uznawał za kota.
Na szczęście mój ogoniasty przyjaciel o tym nie wie, bo by się policzył z robotem za taką zniewagę.
Krótko mówiąc rozpoznawanie obiektów działa tutaj nienajgorzej, ale nie daje 100% gwarancji, że sprzęt ominie każdy kabel, czy też zabawkę, zwłaszcza jeżeli przeszkoda ma niewielkie rozmiary lub nietypowy kształt.
Brak kamer znanych z modeli MaxV
Roborock S8 niestety nie ma kamer RGB, jak to ma miejsce w przypadku robotów z serii MaxV, ale przy zwyczajnym sprzątaniu uważam że kamery te do niczego nie są potrzebne. Musimy tylko pamiętać, że nie mamy tutaj funkcji monitoringu domu, czy też rozmów video.
Systemy rozpoznawania przeszkód w Roborocku S8 większości osób powinny wystarczyć. Jeżeli mamy dzieci, które rozrzucają wszędzie zabawki to niestety póki co nawet najlepsze kamery nie będą w stanie wyłapać z podłogi małych klocków i innych rzeczy tego typu. Przed sprzątaniem warto więc posprzątać takie rzeczy i korzystać ze stref zakazanych tam gdzie to niezbędne. Wracają do tematu mojego sierściucha to muszę powiedzieć, że Roborock świetnie radzi sobie z jego sierścią. Mopowanie przydaje się natomiast w walce ze śladami po brudnych łapkach. Tym samym mogę polecić ten sprzęt wszystkim posiadaczom zwierząt.
Podsumowanie recenzji Roborock S8
Z całą pewnością mogę powiedzieć, że Roborock S8 odkurza znakomicie i jeżeli na tym Wam najbardziej zależy to szczerze mogę Wam polecić ten model. Podwójne szczotki główne DuoRoller są sporym plusem względem starszych modeli. Nawigację i sposób jazdy oceniam rewelacyjnie, a przetestowałem tych robotów mnóstwo.
Czy jest to zatem najlepszy obecnie robot sprzątający na rynku? Na te pytanie muszę niestety odpowiedzieć negatywnie. Konkurencja ostatnio mocno podniosła poprzeczkę, a Roborock S8 nie oferuje nawet wszystkich funkcji, które miały poprzednie modele tej firmy (kamery RGB, czy też stacja do automatycznego opróżniania pojemnika na brud oraz mycia mopa). Pamiętajcie też, że w sprzedaży są również Roborock S8+ oraz S8 Pro Ultra. Niewykluczone też, że następny będzie S8 MaxV Ultra. Pomimo zbliżonych nazw, modele te potrafią się od siebie bardzo różnić (między innymi o wspomniane brakujące funkcje).
Wspomniałem, że konkurencja podniosła poprzeczkę, ale niestety w górę poszły też ceny topowych modeli (szczególnie tych ze stacją do mopowania). Roborock S8 bez dodatków w nazwie wydaje się natomiast sprzętem bardzo opłacalnym w stosunku do możliwości. Pod tym linkiem znajdziecie jego aktualną cenę, którą obniżycie kodem rabatowym: BEZPRZEPLACANIA6. Zachęcam też do sprawdzenia rankingu TOP 20 robotów sprzątających, który stale aktualizuję.
Zobaczycie tam jak recenzowany Roborock S8 wypada na tle innych robotów sprzątających dostępnych aktualnie na polskim rynku.
9 comments