×

Ecovacs Deebot T10 Turbo – recenzja robota sprzątającego ze stacją do mopowania

Ecovacs Deebot T10 Turbo to wyjątkowy robot sprzątający umożliwiający nie tylko odkurzanie, ale i skuteczne mopowanie. Oferuje ogromne możliwości i mnóstwo inteligentnych funkcji, które wyróżniają go od konkurencji. Koniecznie zapoznajcie się z jego recenzją i sprawdźcie co potrafi.

ECOVACS Deebot T10 Turbo – unikatowy robot, którym odkurzysz i zmopujesz podłogę

Ecovacs Deebot T10 Turbo - powrót do stacji

Na swoim blogu recenzowałem już kilkadziesiąt robotów sprzątających, w tym kilka modeli marki ECOVACS. Sprzęty te bardzo często niewiele się od siebie różnią. Teraz przyszła jednak kolej na sprzęt, który pozytywnie zaskoczył mnie swoimi funkcjami. Jest ich tak dużo, że aby Was nie zanudzić postaram się omówić tylko te najważniejsze. Skupię się przede wszystkim na kwestiach wpływających na skuteczność sprzątania i wygodę użytkowania.

Prezentowany model ECOVACS Deebot T10 Turbo zamówicie obecnie w tych sklepach:

Ceny cały czas się zmieniają, warto zatem zajrzeć na wyżej wymienione strony i sprawdzić, czy nie ma właśnie jakiejś promocji. W trakcie pisania tej recenzji ceny wahały się w okolicach 3400 zł.

Unboxing ECOVACS Deebot T10 Turbo

Ecovacs Deebot T10 Turbo - recenzja robota sprzątającego ze stacją do mopowania - pudło

Pudło z zestawem jest naprawdę dużych rozmiarów, nawet jak na roboty ze stacją w komplecie.

Wewnątrz znajduje się osobne pudło z samym robotem:

Osobno umieszczona jest natomiast stacja ładowania, które jest pokaźnych rozmiarów:

Tak wygląda komplet zestawu:

Ecovacs Deebot T10 Turbo - recenzja robota sprzątającego ze stacją do mopowania - zawartość zestawu

  • robot sprzątający;
  • 2 szczotki boczne do robota;
  • dwa mopy obrotowe (z założonymi szmatkami mopa);
  • narzędzie do czyszczenia robota;
  • stacja ładowania z pojemnikami na wodę;
  • kabel zasilający stację;
  • instrukcje obsługi.

Budowa robota ECOVACS Deebot T10 Turbo

Aby dobrze zrozumieć sposób działania i możliwości robota, warto dokładnie przyjrzeć się jego budowie.

Robot jest niemal w całości biały i połyskujący, a jego wymiary to: 36,2 cm średnicy i 10,35 cm wysokości.

Na zderzaku robota umieszczone są liczne sensory służące do precyzyjnej jazdy i przede wszystkim omijania przeszkód. Są tutaj sensory wyczuwające ściany, ale i kamery, którymi robot rozpoznaje napotykane na drodze obiekty (system AIVI 3.0), jak również umożliwia monitoring domu.

Do nawigacji służy również laser umieszczony w górnej części robota. Ponadto na górnej pokrywie znajduje się tylko jeden przycisk, którym można włączyć bądź zatrzymać odkurzanie, jak również wysłać robota do stacji ładującej.

W przeciwieństwie do wielu robotów, posiadających odginaną klapkę górną, tutaj górną osłonę możemy zdjąć w całości, dzięki czemu uzyskamy dostęp do pojemnika na brud:

Ecovacs Deebot T10 Turbo - recenzja robota sprzątającego ze stacją do mopowania - pojemnik na brud

Pojemnik pomieści 400 ml zabrudzeń, które musimy samodzielnie wysypywać co jakiś czas. W pojemniku zamontowany jest filtr HEPA, który zatrzymuje 99% zanieczyszczeń z powietrza.

Obok pojemnika znajduje się ponadto włącznik główny, przycisk RESET oraz wskaźnik Wi-Fi.

Zerknijmy jeszcze pod spód:

Ecovacs Deebot T10 Turbo - recenzja robota sprzątającego ze stacją do mopowania - spód robota

Z tej strony umieszczone są m.in. kolejne sensory: służące do wykrywania spadku (w szczególności schodów), jak również czujnik rozpoznający dywany. Sprzątanie ułatwiają robotowi dwie szczotki boczne wygarniające kurz z kątów, a także znajdują się w centralnej części szczotka główna. Szczotka główna zbudowana jest na przemian z rzędów włosia oraz silikonowych łopatek.

Ecovacs Deebot T10 Turbo - recenzja robota sprzątającego ze stacją do mopowania - szczotka

Szczotka ta obraca się szybko w trakcie jazdy. Tędy też wciągane są do środka wszelkie zabrudzenia z podłogi.

Ecovacs Deebot T10 Turbo - recenzja robota sprzątającego ze stacją do mopowania - spód robota z mopami obrotowymi

Jeżeli planujemy podłogę nie tylko odkurzać, ale i jednocześnie mopować (lub tylko mopować), wtedy dopinamy specjalne nakładki mopujące.

Stacja do mopowania

Ważnym elementem zestawu, który w dużej mierze wyróżnia ten sprzęt od konkurencji, jest stacja ładująca. Ma ona w zasadzie dwie podstawowe funkcje: 1) służy za ładowarkę – po skończonej pracy robot sam do niej wraca się doładować; 2) obsługuje funkcję mopowania – nawilża, myje i suszy nakładki mopujące.

W środku znajdują się dwa pojemniki: na wodę czystą oraz brudną.

Ecovacs Deebot T10 Turbo - pojemniki na wodę w stacji

Umieszczona jest tutaj (w schowku pomiędzy pojemnikami) również specjalna szczotka do czyszczenia stacji:

Na stacji znajdują się też 3 przyciski do obsługi podstawowych funkcji: autoczyszczenie, start/pauza sprzątania oraz przycisk przywołania/wyjazdu robota.

Kiedy w pojemniku zabraknie już czystej wody: przyciski zapalą się na czerwoną sygnalizując konieczność naszej interwencji. Do samej funkcji mopowania dojdziemy natomiast w dalszej części recenzji.

Jak już wspomniałem wcześniej, stacja jest pokaźnych rozmiarów: ma 43,5 cm. wysokości i ok. 45 cm szerokości. Przy wyborze sprzętu koniecznie weźcie to pod uwagę i dobrze przemyślcie jej lokalizację w domu.

Sterowanie robotem

Podstawowe sprzątanie uruchomimy wspomnianymi już przyciskami na robocie i stacji, ale żeby w pełni wykorzystać potencjał tego sprzętu potrzebny nam będzie smartfon. Robotem sterujemy w wykorzystaniem aplikacji ECOVAVS Home dostępnej zarówno w Google Play (Android), jak i App Store (iPhone).

Aplikacja na smartfony ECOVACS Home

W apce musimy założyć swoje konto i sparować z nim robota. Nie jest to zbyt trudne pod warunkiem, że chociaż w stopniu podstawowym radzicie sobie z obsługą smartfona. Musicie tylko pamiętać, że do prawidłowego korzystania z aplikacji niezbędny będzie domowy internet wi-fi. Wasz smartfon może korzystać z dowolnego Internetu (nawet na drugim końcu Świata), ale robot potrzebuje domowego internetu. Za każdym razem zwracam na to uwagę, gdyż niestety zdarzają się przypadki osób nieświadomych, które są przekonane, że robot posiada własne łącze internetowe. Po sparowaniu robota z domowym wi-fi będziecie mogli sterować nim na odległość, np. będąc w pracy, jednak jeżeli w domu nie będzie internetu, to nie nawiążecie z robotem łączności.

Obecnie niemal każdy robot tego typu sterowany jest już za pomocą smartfona, ale muszę przyznać, że ilość funkcji jaką odkryłem w tym modelu ogromnie mnie zaskoczyła. Krótko mówiąc sprzęt ten posiada niemal wszystkie opcje, jakie widziałem u konkurencji oraz sporo dodatkowych możliwości z którymi się wcześniej nie spotkałem.

ustawienia robota w aplikacji

Dotychczas sporym minusem robotów Ecovacs był brak języka polskiego w aplikacji, jednak okazało się że pojawiła się już polska wersja językowa. Dalej nie ma jednak polskich komunikatów głosowych (tak, robot potrafi z nami rozmawiać :)). Niestety póki co możemy z nim pogadać wyłącznie po angielsku (lub kilku innych językach obcych). Mam nadzieję, że z czasem i ta funkcja uzyska aktualizację, bo w przeciwieństwie do wielu innych modeli, robot nie tylko informuje nas, że zaczyna sprzątanie lub właśnie je zakończył. Z T10 Turbo możemy dosłownie pogadać. Sprzęt ma własnego asystenta głosowego i mówiąc „OK YIKO” możemy wydać mu polecenie głosowe.

asystent głosowy YIKO

Oczywiście tutaj również możemy skorzystać z popularnych rozwiązań takich jak Asystent głosowy Google lub Alexa, ale nie musimy. ECOVACS ma własnego, wbudowanego asystenta głosowego, który działa bardzo dobrze. Niestety tak jak wspomniałem głównie po angielsku.

Pierwsze uruchomienie i mapowanie pomieszczeń

Ecovacs Deebot T10 Turbo - start mapowania

Pełnię możliwości konfiguracji robota uzyskamy po zmapowaniu naszego mieszkania. Zanim to uczynimy pamiętajmy tylko aby naładować robota do pełna – trwa to do 6,5 godziny. Bateria w tym sprzęcie to 5200 mAh i spokojnie wystarczy do odkurzenia nawet bardzo dużego domu na jednym ładowaniu, ale nie musimy się tym za bardzo przejmować, bo urządzenie jest w stanie samo się naładować i w razie potrzeby wznowić pracę w miejscu, w którym ją przerwało.

Pierwsze mapowanie jest bardzo sprawne, bo możemy uruchomić tryb, w którym robot tylko rozejrzy się po pokojach dokładnie skanując ściany i meble. Podgląd tworzonej mapy uzyskujemy w czasie rzeczywistym w aplikacji. Początkowo robot może jeździć nieco chaotycznie, ale bez obaw – szybko nauczy się naszego domu i przy kolejnym uruchomieniu wszystko posprząta w sposób uporządkowany.

Przy mapowaniu musimy pamiętać o kilku rzeczach: robot powinien wystartować i samodzielnie wrócić do stacji (nie należy mu przerywać pracy). Stacji też nie powinniśmy przestawiać. Warto już na początku dobrze obmyślić jej lokalizację. Ważne jest aby nie była zastawiona po bokach i od frontu. Umożliwi to robotowi łatwy wyjazd i powrót, ale przede wszystkim ułatwi mu precyzyjne odnalezienie się na mapie naszego mieszkania.

Ecovacs Deebot T10 Turbo - recenzja robota sprzątającego ze stacją do mopowania - krawędzie

Utworzoną mapę możemy zapisać i edytować.

Aplikacja umożliwia łatwy podział mieszkania na pokoje, ponazywanie ich, określenie kolejności sprzątania, a nawet ustawienie mocy ssącej i poziomu nawilżenia mopa przy sprzątaniu poszczególnych pomieszczeń.

Możemy też ustawić strefy zakazane do których robot ma nie wjeżdżać, w tym strefy zakazane tylko w trakcie mopowania.

wirtualne ściany i strefy zakazane w aplikacji

Osoby posiadające domy piętrowe docenią ponadto możliwość zapisu wielu map – osobno na każde piętro.

Warto też dodać, że aplikacja jest stale aktualizowana i udoskonalana.

Odkurzanie ECOVACS Deebot T10 Turbo

Wiele osób szukając robota sprzątającego skupia się przede wszystkim na jednym aspekcie – sile ssącej. Ta oczywiście jak najbardziej jest ważna. Parametr maksymalnej mocy ssania sporo mówi o możliwościach urządzenia tego typu, ale nie wystarczy skupić się na samych cyfrach. W tym wypadku maksymalna siła ssąca to 3000 Pa. To bardzo dużo, chociaż na rynku znaleźć można już modele znacznie mocniejsze (przynajmniej na papierze). W swoich recenzjach staram się jednak nie skupiać na samych podanych przez producenta liczbach, ale na skuteczności robota w praktyce.

Ecovacs Deebot T10 Turbo - odkurzanie kawy

Warto pamiętać, że podawana przez producentów maksymalna siła ssąca to z reguły moc w najwyższym trybie. Tych mamy tutaj 4: Cichy, Standard, Maks. i Max+.  Od wybranego poziomu podciśnienia odkurzania w dużej mierze zależą efekty. Tryb cichy, jak sama nazwa wskazuje rewelacyjnie sprawdzi się jeżeli zależy nam na ograniczeniu hałasu w mieszkaniu. Nie sprawdzi się jednak, jeżeli mamy do czynienia z cięższymi w sprzątaniu zabrudzeniami (np. piaskiem).

Sprawnie zbierzemy w tym trybie lżejsze kłaczki, czy też drobinki rozsypane na twardej powierzchni.

Do sprzątania brudnej podłogi, a w szczególności dywanów warto jednak korzystać z wyższych trybów. Korzystając z poziomu Max+ odkurzacz rewelacyjnie radzi sobie z naprawdę brudnymi powierzchniami. Świetnie zbiera chociażby sierść psa i to z dywanu.

Ecovacs Deebot T10 Turbo - odkurzanie sierści

Jeżeli jednak macie w domu zwierzaki lub też gubicie dużo włosów – wtedy pamiętajcie o konieczności częstego czyszczenia szczotki głównej. Włosy i sierść lubią się w nią wplątywać. Taka szczotka świetnie sprawdza się w przeczesywaniu dywanów, ale potrafi być wymagająca w konserwacji.

Ecovacs Deebot T10 Turbo - recenzja robota sprzątającego ze stacją do mopowania - czyszczenie szczotki głównej

Ogólnie oceniam jednak skuteczność odkurzania bardzo dobrze. Dużym plusem jest również możliwość ustawienia podwójnego sprzątania, przy którym robot raz jeździ prostopadle, a raz równolegle. W efekcie jego trasa na mapie wygląda jak szachownica. Nie każdy model jeździ w ten sposób, natomiast ponowny najazd na dane miejsce pod innym kątem znacząco poprawia efekty względem dwukrotnej jazdy w ten sam sposób.

Robot ma ponadto sensor rozpoznający dywany, dzięki czemu potrafi na nich zwiększać swoje obroty.

Mopowanie ECOVACS Deebot T10 Turbo

Jeżeli rozważacie zakup tego modelu to zdecydowanie nie powinniście skupiać się na samej skuteczności odkurzania – ta wygląda podobnie jak w innych robotach z tej półki cenowej. ECOVACS Deebot T10 Turbo wyróżnia się natomiast czymś innym – funkcją mopowania, a w zasadzie szorowania podłogi.

Na pierwszy rzut oka możecie powiedzieć, że przecież to żaden wyróżnik. Mopowanie ma już w ofercie prawie każdy producent robotów sprzątających. Sam recenzowałem ich przecież mnóstwo.

Ecovacs Deebot T10 Turbo - recenzja robota sprzątającego ze stacją do mopowania - obrotowe mopy

Otóż nie. Ten model jest pod tym względem zdecydowanie inny od większości automatycznych odkurzaczy z funkcją mopowania. Tym razem nie mamy do czynienia z wilgotną szmatką, która jest po prostu ciągnięta po podłodze. Po pierwsze mamy tutaj inną konstrukcję mopa: nakładki mopujace są dwie i mają okrągły kształt. Poza tym w trakcie jazdy są wprowadzane w szybkie obroty, dzięki czemu podłoga jest de facto szorowana, nie tylko zwilżana.

recenzja Ecovacs Deebot T10 Turbo - mopowanie

Specjalna stacja do mopowania

System mopowania OZMO Turbo 2.0 wykorzystuje ponadto specjalną stację, w której mieszczą się pojemniki na wodę. Sam robot nie posiada żadnego pojemnika z płynem. Mopy są myte w stacji – przed startem mopowania, w jego trakcie, jak również na koniec.

Z racji, że sam robot nie wozi wody – urządzenie musi co jakiś czas wrócić do stacji na krótki (około minutowy serwis). Wiąże się to z pewnymi zaletami, jak i jedną drobną wadą. Wada polega na tym, że jeżeli do zmopowania mamy duży obszar, to robot będzie musiał wrócić do stacji nawet kilka razy w trakcie swojej pracy. Musimy zatem dobrze przemyśleć lokalizację urządzenia. Najlepiej aby były to jakieś płytki lub inna twarda powierzchnia. Dywan już nie będzie się do tego nadawał, w przeciwnym razie musimy liczyć się z tym, że mopy będą przejeżdżały po jego powierzchni.

Plusem w stosunku do konkurencyjnych rozwiązań jest natomiast to, że mopy będą regularnie myte i nie będziemy szorować podłogi brudną szmatką. Nie musimy również pamiętać o dolewaniu wody do robota. Pojemniki na wodę w stacji są bardzo duże (4 litry) i spokojnie wystarczą do zmopowania nawet 100 metrów kwadratowych.

Na wspomnianą powierzchnię wpływa jednak to jaki poziom nawilżania szmatek mopa ustawimy, jak również czy ustawimy standardowy, czy też dokładny sposób mopowania. W tym ostatnim robot będzie jeździł wolniej i dokładniej przecierał każde miejsce.

Jak zatem wypada jego skuteczność? Ta w dużej mierze zależy od oczekiwań. Przede wszystkim warto pamiętać, że nie jest to mopowanie polegające na zbieraniu rozlanych płynów czy też zmywaniu mocno brudnej podłogi. Sprzęt nie sprawdzi się do takich zastosowań, a rozlanych płynów należy wręcz unikać, bo te mogą być wciągnięte przez robota, co poskutkuje usterką. W przypadku mocno zakurzonym podłóg warto natomiast najpierw uruchomić samo odkurzanie, a dopiero potem mopowanie (lub mopowanie z jednoczesnym odkurzaniem).

Idealne rozwiązanie dla domów ze zwierzakami

Szorowanie w tym sprzęcie rewelacyjnie sprawdzi się natomiast do usuwania zabrudzeń takich jak ślady po butach, a przede wszystkim psich łapkach. Lekkim rozczarowaniem może być starcie z mocno zaschniętymi plamami – na mojej kuchennej podłodze niestety sporo plam nie udało się usunąć. Jeżeli jednak będziemy mopować podłogę na bieżąco to ze świeżymi plamami sprzęt poradzi sobie rewelacyjnie.

Ogromnym atutem jest również funkcja suszenia mopa. Jest to ogromny problem właścicieli robotów tego typu. Szmatka po mopowaniu potrafi nieprzyjemnie pachnąć, a jeżeli jej nie zdejmiemy i wysuszymy od razu to efektem sprzątania może być czysta podłoga, ale i nieprzyjemny zapach zgnilizny. Tymczasem stacja ECOVACS Deebot T10 Turbo zaraz po powrocie robota po sprzątaniu, automatycznie myje mopy, jak również uruchamia proces suszenia. Mopy schną dzięki temu bardzo szybko. Co więcej, w aplikacji możemy ustawić czas i częstotliwość mycia i suszenia mopów pod własne potrzeby.

Inteligentne funkcje w aplikacji

Aplikacja Ecovacs HOME zdecydowanie zaskakuje ogromną ilością funkcji. Większość z nich ma na celu zautomatyzowanie procesu sprzątania. Najbardziej przydatna z nich to harmonogram automatycznej pracy.

Dzięki niej robot będzie sam pamiętał o sprzątaniu poszczególnych pokoi w wybrane dni i o wskazanej porze dnia. To jednak nie wszystko. Funkcji jest tutaj naprawdę bardzo dużo i każdy może ustawić sprzątanie wedle własnych preferencji.

Ciekawą funkcją jest chociażby tworzenie trójwymiarowej mapy i możliwość naniesienia na nią mebli. Możemy nawet wydać polecenie robotowi aby sprzątnął okolice konkretnych mebli (np. wokół stołu lub kanapy).

meble na mapie

Robot rewelacyjnie nawiguje i sprawnie porusza się po mieszkaniu bez zbędnego kręcenia się i błądzenia. Wszystko za sprawą licznych sensorów i kamer. Kamera AIVI 3.0 to jednak nie tylko system umożliwiający robotowi sprawniejsze poruszanie się po mieszkaniu. Kamerę możemy wykorzystywać do monitoringu. Jest to funkcja bardzo przydatna jeżeli np. jesteśmy na wakacjach i chcemy sprawdzić czy w domu jest wszystko OK. Możemy też sprawdzić co robią nasze zwierzęta, czy też dzieci pod naszą nieobecność.

widok z kamery wideo - rozmowa

Monitoring możemy uruchomić w czasie rzeczywistym zaglądając do aplikacji. Możemy nawet przeprowadzić rozmowę wideo – robot ma również głośnik i mikrofon. Ciekawą funkcją jest natomiast możliwość ustawienia automatycznego patrolu. Robot w tym wypadku przejedzie się po mieszkaniu i zrobi zdjęcia w wybranych miejscach.

Do zdjęć tych możemy potem zajrzeć w dowolnym momencie.

Plusy i minusy ECOVACS Deebot T10 Turbo

Na koniec omówię jeszcze kilka plusów i minusów tego sprzętu, abyście mogli świadomie ocenić, na ile ten sprzęt spełni Wasze oczekiwania. Na początek kilka minusów, o których musicie pamiętać:

Jeżeli macie w domu dużo czarnych powierzchni, a w szczególności kruczo czarne dywany, to jest ryzyko, że robot ich nie odkurzy. Nie jest to jednak cecha wyłącznie tego modelu, ale wszystkich innych tego typu urządzeń, a przynajmniej kilkudziesięciu, które testowałem. Niektóre roboty sprzątające radzą sobie lepiej, inne gorzej z czarnymi powierzchniami, ale nie dam Wam gwarancji że jakikolwiek robot pojedzie po każdej czarnej powierzchni. Np. z tym dywanem nie radzi sobie żaden model:

Ecovacs Deebot T10 Turbo na czarnym dywanie

Dzieje się tak za sprawą sensorów antyspadkowych, które potrafią czarne powierzchnie traktować jak przepaść. Natomiast dzięki tym samym sensorom, robot jest w stanie wyczuć schody i je ominąć (to akurat na duży plus).

Robot Ecovacs Deebot T10 Turbo - schody

Na szczęście z większością czarnych powierzchni Ecovacs sobie poradził, jednak musicie pamiętać, że u Was może być z tym różnie.

Sporym minusem tego modelu jest ponadto konieczność ręcznego opróżniania pojemnika na kurz. Nie jest to jakoś szczególnie trudne, ale biorąc pod uwagę, że w zestawie mamy tutaj dużą stację wielofunkcyjną, to brak automatycznego opróżniania pojemnika na brud jest ewidentnym mankamentem.

Stacja służy tutaj natomiast wyłącznie do ładowania urządzenia i obsługi mopowania. Z tymi funkcjami radzi sobie fantastycznie i jeżeli zależy nam w dużej mierze na regularnym zmywaniu podłogi to jest to wspaniałe udogodnienie. Tak wygląda brudna woda po sprzątaniu:

Sprzęt jest ponadto bardzo cichy. Stacje posiadające funkcję automatycznego opróżniania pojemnika na brud strasznie hałasują. Obsługa mopa to natomiast tylko lekkie bulgotanie (przepływ wody z i do pojemników), a także lekki szum suszenia ciepłym powietrzem.

Głośność pracy robota zależy natomiast od ustawionej mocy ssącej. W najwyższym trybie hałas sięga 68 dB, natomiast w najniższym spada nawet poniżej 60 dB (przy pomiarze z odległości ok. 2 metrów).

Sam dźwięk pracy robota jest całkiem przyjemny dla ucha, przynajmniej jak porównam go z innymi modelami.

Omawiając zalety sprzętu muszę jeszcze wspomnieć o jego precyzji w nawigacji. Robot rewelacyjnie radzi sobie nie tylko w jeździe z pokoju do pokoju ale i w omijaniu mebli. Wciska się w wąskie przestrzenie (np. między nogami krzeseł) i nie omija żadnego miejsca w trakcie sprzątania.

Ecovacs Deebot T10 Turbo - recenzja robota sprzątającego ze stacją do mopowania - pod kanapą

Dzięki inteligentnej nawigacji i systemowi kamer AIVI 3.0 robot potrafi identyfikować wiele rodzajów obiektów, dzięki czemu uniknie chociażby zaplątania się w kable, czy też wjechania w psią kupę.

recenzja Ecovacs Deebot T10 Turbo - omijanie przeszkód

Przetestowałem omijanie przeszkód na różnych obiektach i funkcja ta działa bardzo dobrze, przy założeniu że przeszkody są odpowiedniej wielkości (min. kilka centymetrów wysokości i szerokości). Mniejszych obiektów robot może nie zauważyć, ale zarówno ta, jak i pozostałe funkcje są stale rozwijane i ulepszane.

Podsumowanie recenzji ECOVACS Deebot T10 Turbo

recenzja Ecovacs Deebot T10 Turbo - sprzątanie w najniższym trybie

Na rynku robotów sprzątających znaleźć można już setki modeli często o bardzo podobnych funkcjach i możliwościach. Na tym tle ECOVACS Deebot T10 Turbo wyróżnia się jednak całkiem sporą ilością innowacji. Nie jest to jednak sprzęt dla każdego. Producenci postawili w tym wypadku duży nacisk na funkcję mopowania, a w zasadzie szorowania podłogi. Jest to zatem sprzęt, który rewelacyjnie sprawdzi się w domach gdzie jest dużo płytek lub innych twardych powierzchni nadających się do mopowania. Docenią go właściciele zwierząt zmagających się z brudem wnoszonym do domu na sierści i łapkach. Sprawdzi się też przy sprzątaniu kuchni z pozostawionych resztek jedzenia. Jeżeli jednak zależy Wam głównie na odkurzaniu i raczej nie planujecie mopować podłogi zbyt często – wtedy warto rozważyć model ze stacją do automatycznego opróżniania pojemnika na brud, a nie stacją do mopowania. Marka Ecovacs posiada w swojej ofercie również takie modele (sprawdźcie recenzję modelu T9).

Ecovacs Deebot T10 Turbo zaskoczył mnie również ogromną ilością inteligentnych funkcji i rozbudowaną aplikacją na smartfony. Tym samym zachwyceni będą nim miłośnicy nowoczesnych technologii i osoby stawiające na inteligentne rozwiązania, którym bliska jest idea Smart Home.

W porównaniu do innych robotów o podobnych funkcjach, testowany model jest w bardzo atrakcyjnej cenie. Można go kupić już za niewiele ponad 3000 zł.

Tutaj możecie sprawdzić aktualne ceny:

Nie jest to oczywiście mały wydatek, ale zapewniam Was że przyniesie duże oszczędności czasu i znacznie ułatwi utrzymanie czystości domu.

Jak Ecovacs Deebot T10 Turbo wypada na tle konkurencji możecie sprawdzić w moim rankingu TOP 20 robotów sprzątających. Znajdziecie tam też więcej recenzji i informacji o podobnych produktach.

2 comments

comments user
Lucy

Dziękuję za tą wyczerpującą recenzję, choć namieszała mi trochę w moim wyborze , @bezprzeplacnaia.pl jakbyś ocenił funkcje mopowanie, który lepiej mopuje, glw chodzi o ślady po zwierzętach: Evovacs Debiut T10 Turbo czy Roborock S7 MaxV Ultra?

    comments user
    BezPrzepłacania.pl

    Jeżeli mówimy o samym mopowaniu to roboty te wypadają podobnie. Atutem Roborocka jest to, że mop podnosi się nad dywanami. We wspomnianej wersji nie ma natomiast funkcji suszenia. Jeżeli chodzi o całokształt S7 MaxV Ultra wypadają jednak nieco lepiej. Jest też niestety znacznie droższy biorąc pod uwagę cenę za komplet (robot + stacja).

Sprawdź rankingi