Xiaomi Mi Robot PRO vs Roborock S5 Max vs Roborock S6 (porównanie)
W ostatnim czasie razem z premierą kolejnych modeli robotów sprzątających z najwyższej półki, pojawiło się coraz więcej wątpliwości, który sprzęt tego typu najbardziej opłaca się kupić. Odpowiedź niestety nie jest łatwa, nawet dla osoby, która przetestowała je wszystkie. Postanowiłem zatem porównać 3 najpopularniejsze obecnie modele: Xiaomi Mi Robot PRO (STYTJ02YM), Roborock S5 Max i Roborocka S6. Zapraszam!
Który robot sprzątający z ekosystemu Xiaomi jest najlepszy?
W swojej analizie postaram się ułatwić Wam wybór pomiędzy najpopularniejszymi robotami sygnowanymi marką Xiaomi. Jeżeli nie interesujecie się za bardzo zawiłościami związanymi z tym chińskim producentem elektroniki to możecie mieć mały ból głowy starając się rozróżnić poszczególne modele. Produktów z Xiaomi w nazwie znajdziecie całe mnóstwo, również wśród robotów sprzątających. Musicie jednak wiedzieć, że wśród ofert różnych sklepów sprzedających roboty pod marką Xiaomi znajdziecie sprzęty produkowane przez różne firmy, które najczęściej łączy jedno: korzystanie z aplikacji na smartfony Xiaomi Home. Sprzęty te tym samym określane są jako mieszczące się w ekosystemie Xiaomi, aczkolwiek niekoniecznie produkowane bezpośrednio przez wspomnianą firmę. Aby łatwiej je rozróżniać celne będzie podzielenie najnowszych robotów na dwie „linie produktów”: Roborock (w tym modele S50, S5 Max i S6) oraz Viomi (np. Viomi V2, V2 PRO, Xiaomi Mijia STYJ02YM, Xiaomi Mi Robot PRO STYTJ02YM).
W dużym uproszczeniu każda z tych linii produktów pochodzi z innej fabryki i np. części wymienne (filtry, szczotki itp.) Roborocków pasują do siebie, a tych z linii Viomi do siebie, natomiast szczotki od Roborocka nie będą pasowały do Viomi i odwrotnie.
Poza filtrami i szczotkami roboty Roborock różnią się od Viomi masą innych rzeczy i na tym też chciałbym się skupić. Wszystkich najdrobniejszych różnic nie da się omówić, aby porównanie było w jakikolwiek sposób strawne, dlatego omówię tylko najistotniejsze według mnie kwestie. Podzielę je na kilka rund, a do walki wytypuję 3 najpopularniejsze z nowych robotów: Roborocka S5 Max oraz Roborocka S6, a z serii Viomi, robota Xiaomi Mi Robot PRO, którego recenzję mogliście niedawno przeczytać i zobaczyć pod tym linkiem.
Starcie pierwsze: cena
Motyw przewodni mojej strony to nieprzepłacanie, zatem zacznijmy od cen.
Wszystkie omawiane roboty stanowią raczej wyższą półkę cenową wśród robotów odkurzających natomiast kupicie je znacznie taniej, niż topowe modele iRobot Roomba.
Ceny w dużej mierze zależą od sklepu, aktualnych promocji i coraz częściej kursu dolara, ale najczęściej mieszczą się w poniższych przedziałach:
Roborock S6 : 1800-2100 zł
Roborock S5 MAX: 1700-1900 zł
Xiaomi Mi Robot PRO: 1400-1600 zł
Zatem różnice w cenie są niewielkie, ale o te kilkaset złotych taniej możecie kupić Xiaomi Mi Robota PRO.
Najlepsze aktualnie oferty znajdziecie pod tym linkiem w moim zestawieniu ofert i kodów rabatowych, które staram się na bieżąco aktualizować. Jak akurat nie ma nic ciekawego to warto zaczekać dzień – dwa bo wbrew wyżej umieszczonemu hasłu, szanse na zakup w promocji pojawiają się często 🙂
Starcie drugie: odkurzanie
Kolejna kwestia którą należy omówić na początku to skuteczność odkurzania tych robotów. Jest to przecież ich najważniejsza funkcja. Deklarowana przez producenta moc ssąca wszystkich 3 robotów jest bardzo zbliżona. Po raz kolejny na papierze lepiej wypada jednak Xiaomi Mi Robot PRO, który w najwyższym trybie oferuje 2100 Pascali, przy 2000 Pa w przypadku Roborocków. Osobiście w praktyce nie zauważyłem jednak, aby Mi Robot sprzątał lepiej od Roborocków. Wręcz przeciwnie z moich testów wynika, że w najwyższym trybie nieco lepiej odkurzał Roborock S6. Roborocki mają też zdecydowanie mocniejszy silnik (58 W vs 33 W w Mi Robocie).
Warto też zwrócić uwagę, że moc ssąca zależy od trybu który wybierzemy w aplikacji. We wszystkich trzech sprzętach moc ssącą możemy regulować. Od wybranego poziomu zależy też głośność. Tutaj zdecydowanym liderem jest Roborock S6, który nawet w najwyższym trybie pracuje bardzo cicho.
Na korzyść Roborocków pracuje też zdecydowanie większa bateria (5200 mAh). Bateria Xiaomi Mi Robota to zaledwie 3200 mAh. Jeżeli do odkurzenia macie mieszkanie o powierzchni mniejszej niż 100 m2 to nie zrobi to dla Was większej różnicy. Wszystkie roboty powinny je „ogarnąć” na jednym ładowaniu. Natomiast przy powierzchniach powyżej 100 m2 bateria Xiaomi Mi Robota może nie wystarczyć. Robot co prawda w tzw. międzyczasie wróci do bazy, naładuje się i wznowi pracę w miejscu w którym skończył, ale w tym samym czasie zarówno jeden jak i drugi Roborock ogarnie wszystko bez potrzeby „doładowania”.
Jeżeli mówimy o kwestii odkurzania, warto również wspomnieć o pojemności pojemnika na kurz. Im większy, tym rzecz jasna lepiej bo rzadziej będziemy musieli go opróżniać. Xiaomi Mi Robot PRO pomieści 550 ml, podczas gdy Roborock S6 480 ml, a Roborock S5 Max zaledwie 460 ml.
Jeżeli miałbym jednak oceniać kwestię odkurzania całościowo to zwycięstwo w tym starciu przyznałbym Roborockowi S6.
Starcie trzecie: mopowanie
Wszystkie 3 modele to urządzenia 2 w 1. Oferują nie tylko odkurzanie, ale i mopowanie. Co więcej – wszystkie 3 umożliwiają jednoczesne odkurzanie z mopowaniem. Na tym jednak kończą się cechy wspólne, a zaczynają różnice. W każdym z nich mopowanie wygląda radykalnie różnie. Omówię je zatem osobno.
Xiaomi Mi Robot PRO: w zestawie poza pojemnikiem na kurz znajdujemy również pojemnik 2 w 1 służący zarówno do odkurzania jak i mopowania. Zmieścimy w nim 300 ml kurzu, jak również 200 ml wody służącej do nawilżania ścierki mopa. Opcjonalnie możemy również dokupić pojemnik na samą wodę, który oferowany był do bliźniaczego robota Viomi V2 i V2 PRO. Nie mamy go jednak w zestawie, więc skupmy się na pojemniku 2 w 1. Po włożeniu pojemnika do robota, robot sam go rozpozna i powiadomi nas jaki pojemnik został włożony.
Poprzez aplikację możemy regulować poziom nawilżania szmatki mopa w zależności od tego czy chcemy aby podłoga była bardziej mokra czy bardziej sucha. W trakcie mopowania robot jeździ w nieco inny sposób niż w trakcie odkurzania. Zamiast jeździć po prostej wykonuje lekkie skręty na boki jeżdżąc w tzw. jodełkę:
Fajnym rozwiązaniem w przypadku mopowania Xiaomi Mi Robota PRO są dwie różne szmatki mopa. Jedna nawilżana jest w całości, druga natomiast ma przerwę w materiale, dzięki której mokra jest tylko jedna część szmatki, a druga jest sucha i służy do wycierania nadmiaru wilgoci na podłodze.
Roborock S6: mop tego robota jest zintegrowany z pojemnikiem na wodę. Jest on niewielki (140 ml) i montuje się go pod spodem robota bez konieczności wyjmowania pojemnika na kurz. Robot w trakcie mopowania jeździ dokładnie tak samo jak w trakcie odkurzania. Poziom nawilżania szmatki możemy regulować ręcznie – na mopie jest suwak. Ciekawym rozwiązaniem w przypadku S6 było dołączenie do zestawu, oprócz 2 materiałowych szmatek mopa, 10 szmatek jednorazowych.
Jest to zatem rozwiązanie dla leniwych, którym nie chce się prać szmatek 🙂
Poza tym mopowanie jest tutaj raczej dodatkiem i sprawdzi się tylko jeżeli mamy niewielką powierzchnię do zmopowania (np. kuchnię i łazienkę). W przeciwnym razie będziemy musieli co kilkadziesiąt metrów dolewać wodę do pojemnika.
Na plus natomiast należy zaliczyć, że w zestawie jest mata zabezpieczająca podłogę, której nie ma w Xiaomi Mi Robocie PRO:
Roborock S5 MAX: ten model oferuje nam prawdziwą rewolucję w zakresie mopowania. Po pierwsze producent postanowił odpowiedzieć na problem małej pojemności pojemnika na wodę w modelu S6. W S5 MAX pojemnik nie jest już zintegrowany z mopem, lecz stanowi osobną część wpinaną z tyłu robota.
Ma pojemność aż 290 ml i pozwala na zmopowanie znacznie większej powierzchni. Pojemnik na wodę jest poza tym sterowany elektronicznie z poziomu aplikacji. Dzięki temu poprzez apkę możemy regulować ilość upuszczanej wody, a kiedy od robota odepniemy mopa, woda z pojemnika jest odcinana i nie ma ryzyka zalania podłogi.
Podobnie jak w S6 robot w trakcie mopowania jeździ normalnie, a nie „w jodełkę”, natomiast mopowanie w S5 MAX ma kilka innowacji powiązanych z oprogramowaniem robota. W przeciwieństwie do innych robotów na rynku, w S5 MAX możemy ustawić strefy do których robot nie będzie wjeżdżał w trakcie mopowania, ale będzie wjeżdżał w trakcie odkurzania. Możemy też ustawić różne poziomy nawilżania szmatki mopa w różnych pokojach (nawet przy programowaniu automatycznego sprzątania).
Podsumowując ten dział wyróżnienie przyznaję zatem Roborockowi S5 MAX.
Dogrywka: oprogramowanie
Miałem Wam ułatwić wybór, a tymczasem każdy z trzech robotów wygrał w jednej z trzech kategorii. Pora zatem na dogrywkę, a będzie nią oprogramowanie. Wszystkie 3 roboty korzystają z podobnego zestawu sensorów. Przede wszystkim mają system laserowego skanowania przestrzeni LDS LIDAR i algorytm SLAM.
Świetnie analizują otoczenie i tworzą w pamięci mapę naszego mieszkania wykorzystywaną przy kolejnym sprzątaniu. Co więcej, zapisują ją dokładnie w tej samej apce na smartfony – Xiaomi Home. Co prawda, Roborock ma również własną apkę „Roborock”, ale osobiście korzystam wyłącznie z Xiaomi Home, gdyż daje ona więcej funkcji integracji poszczególnych urządzeń z ekosystemu Xiaomi, których mamy już trochę.
Pomimo tego, że roboty mają podobne czujniki i korzystają z tej samej aplikacji, to ich funkcje potrafią znacznie się różnić. Przede wszystkim warto pamiętać, że oprogramowanie każdego z tych robotów co jakiś czas jest aktualizowane i niekiedy to własnie te aktualizacje potrafią w dużej mierze zrewolucjonizować sposób w jaki korzystamy z naszego sprzętu.
W kwestii ilości funkcji i możliwości konfiguracji robota absolutny prym wiedzie od pewnego czasu Roborock. Firma ta zasłużyła sobie z mojej strony, ale i zapewne wśród wielu swoich klientów wprowadzaniem nowych rozwiązań, również do starszych modeli, dla których wydawałoby się że nie będzie już „wsparcia”. Z ostatnich „innowacji”, które znalazły się zarówno w Roborocku S6, jak i S5 Max należy wspomnieć o możliwości zapisywania wielu map.
W pamięci robota możemy obecnie zapisać 3 mapy (aktualną i 2 zapasowe), ale niestety funkcja ta ciągle działa kiepsko bo w razie jakiejkolwiek modyfikacji obecnej mapy ( w tym różnie zmiany stref zakazanych, czy też podziału pokoi) najstarsza mapa jest kasowana. Często kończy się to tym, że w pamięci mamy 3 mapy jednego piętra, zamiast po jednej mapie na piętro. Tak więc są jeszcze pola do poprawy.
Aktualizacja (wrzesień 2020 r.): poprawili już działanie map – obecnie działa w pełni obsługa 4 map (lub 4 pięter) 🙂
Tymczasem Xiaomi Mi Robot PRO na chwile obecną umożliwia zapisanie tylko jednej – bieżącej mapy mieszkania. Niewykluczone jednak, że niebawem i ten model wzbogaci się o tę funkcję (zwłaszcza, że działa już na niektórych chińskich wersjach tego modelu).
Atutem Xiaomi Mi Robota PRO jest natomiast pełna obsługa języka polskiego. Możemy go ustawić nie tylko w aplikacji, ale i włączyć polskie komunikaty głosowe i to w całkiem niezłej jakości.
AKTUALIZACJA (wrzesień 2020): Roborocki też już „mówią” w języku polskim 🙂 (trzeba tylko kliknąć w aplikacji aktualizację oprogramowania).
Jeżeli jednak trzeba byłoby wskazać, oprogramowanie którego robota sprawdza się najlepiej to na chwilę obecną będzie to jednak Roborock S5 MAX, który wprowadza najbardziej zaawansowane funkcje programowania sprzątania. Po skuteczności odkurzania to właśnie możliwość automatyzacji sprzątania jest kolejną najważniejszą funkcja takiego robota.
W S5 MAX możemy nie tylko zaplanować indywidualne godziny sprzątania poszczególnych pokoi, ale możemy nawet ustawić inną moc ssącą i inną moc mopowania dla różnych pomieszczeń. Tak, jak już wspomniałem wcześniej możemy też wyznaczyć strefy zakazane wyłącznie w trakcie mopowania. Tym samym nie musimy nic zmieniać na mapie w zależności od tego czy chcemy mopować czy odkurzać.
Xiaomi Mi Robot PRO vs Roborock S5 Max vs Roborock S6 – podsumowanie
Na koniec małe podsumowanie najważniejszych kwestii w zbiorczej tabeli:
Jak więc widzicie wybór idealnego robota nie jest oczywisty. Przede wszystkim warto wziąć pod uwagę własne potrzeby. W mojej prywatnej opinii minimalnie wygrywa Roborock S5 MAX. Natomiast pozostałe 2 modele też mają swoje atuty. Xiaomi Mi Robot PRO w moim odczuciu sprawdzi się głównie przy nieco mniejszym budżecie i mniejszym metrażu. Roborock S6 to natomiast świetny sprzęt jeżeli chcemy główne odkurzać, do ogarnięcia mamy dużą przestrzeń i jednocześnie jesteśmy skłonni dopłacić parę złotych za cichszą pracę urządzenia.
Koniecznie sprawdźcie moje recenzje poszczególnych modeli:
Jeżeli wiecie już, którego robota sprzątającego kupić to sprawdźcie czy nie ma aktualnie jakiejś fajnej promocji:
Kody rabatowe na roboty odkurzające.
Sprawdźcie też koniecznie mój ranking najlepszych robotów sprzątających TOP 20.
86 comments