Szczoteczka soniczna Oclean Flow i irygator Oclean W10 – recenzja nowości od Oclean

Oclean to jeden z najpopularniejszych producentów szczoteczek sonicznych, a od niedawna również świetnych irygatorów. Do sprzedaży właśnie trafiły dwa nowe produkty tej firmy – szczoteczka soniczna Oclean Flow oraz irygator Oclean W10. Miałem okazję przetestować oba urządzenia, więc zapraszam do zapoznania się z ich recenzją.

Nowości od Oclean

Na moim blogu mogliście zapoznać się już z kilkoma urządzeniami od Oclean – głównie rewelacyjnymi szczoteczkami sonicznymi. Dlaczego rewelacyjnymi? Bo za ułamek ceny produktów najpopularniejszego producenta tego typu urządzeń, Oclean oferuje rozwiązania nie gorsze, a pod wieloma względami unikatowe. Takim produktem niewątpliwie jest szczoteczka soniczna Oclean X Pro Elite – tutaj jej recenzja.

Teraz do sprzedaży trafiają natomiast 2 inne urządzenia, które testowałem przez kilka ostatnich dni:

Szczoteczka soniczna Oclean Flow

i

Irygator Oclean W10

Recenzja Oclean Flow

Na początek podzielę się swoimi wrażeniami dotyczącymi najnowszej szczoteczki sonicznej.

W zestawie z Oclean Flow znajdujemy:

• szczoteczkę;
• jedną wymienną główkę szczoteczki;
• kabelek USB- USB-C do ładowania;
• instrukcję obsługi.

Zestaw nie jest zatem zbyt skomplikowany. Instrukcja jest w kilku językach, w tym w języku polskim. Obsługa nie jest jednak zbyt skomplikowana.

Parametry Oclean Flow

Moc: 5 W
Szybkość obrotów szczoteczki: do 38 000 ruchów na minutę
Stopień ochrony IP: IPX7
Pojemność baterii: 2500 mAh
Wytrzymałość baterii: do 180 dni użytkowania na jednym ładowaniu

Budowa szczoteczki

Oclean Flow spośród innych modeli wyróżnia się w zasadzie dwoma głównymi cechami: wytrzymałością baterii i prostotą.

Na swoim blogu recenzowałem już kilka szczoteczek, które do obsługi wymagały co najmniej godzinnej analizy instrukcji, instalacji aplikacji, sprawdzenia różnych opcji i przynajmniej próby ich zrozumienia.

Oclean Flow jest natomiast urządzeniem stworzonym dla osób, które szukają najprostszej szczoteczki, która skutecznie wyczyści zęby i posłuży nam na lata. Jej obsługa odbywa się wyłącznie za pomocą jednego przycisku, którym włączamy i wyłączamy szczoteczkę. Tym samym przyciskiem możemy przeskakiwać pomiędzy 5 trybami szczotkowania.

Są to następujące tryby: poranny, nocny, mycia, wybielania, delikatny.

Aktywowany tryb wyświetla się na szczoteczce: pod włącznikiem mamy 5 diod, z których każda odpowiada jednemu trybowi.

Świecąca dioda umieszczona jest również wokół włącznika. Pali się na biało, kiedy szczoteczka jest włączona.

Oclean Flow ma również wbudowany timer: wyłącza się automatycznie równo po 2 minutach szczotkowania.

Ładowanie Oclean Flow

Kiedy szczoteczce zacznie brakować energii, dioda wokół włącznika zacznie mrugać na czerwono (jak zostanie 10% baterii). Należy wtedy naładować szczoteczkę. Na jej spodzie pod gumową zaślepką umieszczone jest gniazdo USB-C.

Dołączony kabel ładowania możemy podpiąć do zwykłej ładowarki telefonu lub innego podobnego źródła zasilania po USB. Może to być np. powerbank. Zaleca się korzystanie z ładowarki USB 5V o natężeniu ładowania 1A.

Ładowanie do pełna trwa do 5 godzin, ale robić będziemy to niezwykle rzadko, bo bateria szczoteczki powinna wystarczyć nawet na pół roku! Kalkulacja ta dotyczy 2 krotnego szczotkowania dziennie po 2 minuty. Jak będziemy myć zęby częściej lub dłużej to oczywiście ten czas ulegnie proporcjonalnemu skróceniu. W każdym razie trzeba przyznać, że jest to niesamowicie długo i pod tym względem Oclean Flow bije na głowę większość konkurencji.

Ogólne wrażenia ze szczotkowania

Korzystam z tej szczoteczki już od tygodnia i mam w związku z tym pewne wnioski, które mogą się Wam przydać przy decyzji zakupowej. Przede wszystkim podkreślę, że z różnych szczoteczek sonicznych korzystam od kilku lat i przetestowałem ich już wiele modeli. Uważam zatem, że poprzeczkę mam postawioną relatywnie wysoko bo z reguły oceniając szczoteczkę, siłą rzeczy porównuję ją do poprzednich modeli. Ostatnio korzystałem natomiast ze znacznie droższej Oclean X Pro Elite, poniżej widzicie jak te dwie szczoteczki prezentują się obok siebie:

Wady, które zatem wymienię odnoszą się głównie do porównania z innymi szczoteczkami. Jest ich kilka:

• szczoteczka nie ma zbyt wielu możliwości zmiany ustawień, jak również żadnych funkcji śledzenia statystyk itp. bajerów;
• w podstawowym zestawie mamy tylko jedną główkę szczoteczki, warto zatem od razu dokupić więcej końcówek;
• nie ma możliwości sprawdzenia poziomu naładowania baterii – komunikat otrzymujemy dopiero jak bateria jest na rozładowaniu (gdy zostaje 10% baterii);
• szczoteczka jest nieco głośniejsza niż poprzednie modele Oclean (a zwłaszcza wspomniana Oclean X Pro Elite).

Niektóre wyżej wspomniane wady mogą być jednak również zaletą dla niektórych osób:

• brak wyświetlacza, łączności Bluetooth itp. bajerów sprawia, że bateria trzyma dłużej; jest też mniej elementów które teoretycznie mogłyby się popsuć;
• szczoteczka jest prosta w obsłudze, zatem każdy może z niej wygodnie korzystać;
• bardzo długi czas pracy na jednym ładowaniu sprawia, że szczoteczka staje się niemal bezobsługowa, a zabierając ją np. w podróż nie musimy zabierać ze sobą żadnych ładowarek.
• pomimo niskiej ceny, siła ruchów szczoteczki jest bardzo duża, jeżeli natomiast zależy nam na delikatniejszym szczotkowaniu to mamy również taki tryb.

Na koniec dodam, że szczoteczka wykorzystuje wystandaryzowane końcówki marki Oclean. Można je łatwo kupić, a do wyboru mamy klika rodzajów. Fakt, że pasują zamiennie do kolejnych modeli sprawia, że nie ma ryzyka że nie będziemy w stanie ich znaleźć w sprzedaży.

Podsumowanie recenzji Oclean Flow

Omawiając Oclean Flow nie wspomniałem o jednej kluczowej kwestii – cenie. Ta sprawia, że wspomniane przeze mnie wady to zwykłe czepialstwo. Oclean Flow można teraz w promocji kupić już za 139 zł i to w zestawie z 4 końcówkami DuPont. Dostępne są wersje biała i niebieska.

Za te pieniądze raczej nie znajdziecie nic lepszego. Jeżeli nie szukacie szczoteczki z opcjami multimedialnymi (tym osobom polecam Oclean X Pro Elite), to mogę Wam spokojnie polecić wspomnianą szczoteczkę. Sprawdzi się przede wszystkim u osób ceniących wygodę, podróżujących, jak również jako pierwsza szczoteczka soniczna z uwagi na wyjątkowo niską cenę.

Recenzja Oclean W10

Idealnym uzupełnieniem szczoteczki sonicznej jest irygator – urządzenie, które za pomocą wody pod ciśnieniem skutecznie wyczyści wszelkie trudno dostępne powierzchnie. W wielu przypadkach irygator z powodzeniem zastąpi niewygodne nici dentystyczne.

W sprzedaży właśnie pojawił się drugi już model tego typu od Oclean – W10.

Podstawowy zestaw wygląda następująco:

• irygator W10;
• 4 wymienne dysze – końcówki;
• kabelek USB-USB-C do ładowania;
• instrukcja obsługi.

Zestaw wygląda zatem podobnie jak w przypadku szczoteczki. Również tutaj macie instrukcję obsługi w języku polskim. W przypadku tego urządzenia, instrukcja może być przydatna, zwłaszcza jeżeli nie korzystaliście jeszcze z podobnego sprzętu.

 

Parametry Oclean W10

Waga: 278 g
Wymiary: 72x55x267 mm (z dyszą)
Pojemnik na wodę: 200 ml
Stopień ochrony IP: IPX7
Pojemność baterii: 1400 mAh

Wytrzymałość baterii: do 30 dni użytkowania na jednym ładowaniu (przy jednym czyszczeniu dziennie, pełnym pojemnikiem wody)

Budowa irygatora

Irygator w dużej mierze przypomina szczoteczkę do zębów, jednak jest od niej zdecydowanie większy i cięższy.

Trzymanie urządzenia ułatwia natomiast gumowy pasek.

Urządzenie jest również nieco większe od poprzedniego modelu irygatora od Oclean (czyli W1). Wynika to z większego pojemnika na wodę. Tutaj pomieścimy jej aż 200 ml (vs 30 ml w poprzednim modelu).

Do obsługi irygatora służą 2 przyciski – włącznik oraz nieco niżej przycisk zmiany trybu.

Do wyboru mamy 5 trybów: mocny, normalny, delikatny, impulsowy, tryb irygacji strumieniem punktowym.

Aktywny tryb sygnalizowany jest poprzez podświetlenie właściwej dla tego trybu ikony.

Na sposób korzystania z irygatora wpływa również stosowana dysza – mamy ich tutaj do wyboru 4:

standardową:

do kieszonek przyzębnych:

ortodontyczną:

i specjalną dyszę do czyszczenia języka:

Ładowanie irygatora jest bardzo proste – z przodu mamy gniazdo USB-C schowane pod zaślepką. Podpinamy do niego dołączony kabelek USB, który z drugiej strony wpinamy w standardowe ładowarki np. do telefonu lub inne podobne źródło zasilania po SUB, jak chociażby powerbank.

Działanie irygatora

Przed użyciem musimy do irygatora nalać odpowiednią ilość wody. Zbiornik umieszczony jest na spodzie urządzenia, natomiast uzupełnić wodę możemy od góry – w miejscu mocowania gumowej rączki umieszczony jest wlot wody, przez co zapełnianie pojemnika staje się bardzo proste i szybkie.

W trakcie użycia irygatora, woda z dyszy wypuszczana jest cienkim strumieniem pod bardzo dużym ciśnieniem.

Strumień ten kierujemy w przestrzenie miedzy zębowe. Woda pod ciśnieniem rewelacyjnie wymywa wszelkie zanieczyszczenia z nawet najtrudniej dostępnych miejsc. Dodatkowo strumień wody masuje dziąsła, co wpływa na ich prawidłowe ukrwienie.

Ten sposób czyszczenia zębów jest świetnym uzupełnieniem szczoteczki do zębów. Radykalnie poprawia higienę jamy ustnej, zapobiega wielu chorobom zębów i przyzębia, jak również zwalcza nieświeży oddech.

Jest to również rozwiązanie znacznie bezpieczniejsze dla dziąseł, niż nici dentystyczne, których używanie może być nie tylko mniej wygodne, ale i powodować uszkodzenia delikatnych tkanek.

Podsumowanie recenzji irygatora Oclean W10

Osobiście z irygatora korzystam od niedawna i jestem na siebie bardzo zły, że nie zdecydowałem się na takie urządzenie wcześniej. Jest to zdecydowanie lepsze rozwiązanie niż wszelkie nici dentystyczne. Jeżeli macie natomiast aparat ortodontyczny to w zasadzie nie ma o czym rozmawiać – koniecznie kupcie sobie coś takiego. Moje doświadczenia dotyczą natomiast nowego modelu W10 oraz poprzednika W1 i pokrótce odniosę się do różnic. Model W10 wykorzystuje większą ilość wody, korzysta z ciągłego strumienia. Model W1 to były natomiast krótkie, intensywne strzały pod ciśnieniem (chociaż w obu modelach mamy kilka trybów pracy). Wspomniane różnice przekładają się również na rozmiary i wagę. Porównując zatem te 2 modele powiedziałbym, że W1 jest bardziej praktyczny w podróży, natomiast W10 lepiej sprawdzi się w domu. Jest też znacznie tańszy.

Warto go kupić szczególnie teraz. W promocji na oficjalnej stronie producenta kupicie go pod tym linkiem za zaledwie 279 zł. Kupując w oficjalnym sklepie macie również opcję bezproblemowego zwrotu w terminie 30-dni, jak również 2-letnią gwarancję.

Wszelkie opłaty macie już wliczone w cenę, wiec nie ponosicie żadnych dodatkowych opłat. W ofercie są wersje biało-zielone oraz biało-różowe. Dostępny jest też zestaw 2 irygatorów ze specjalną torbą podróżną.

Jeżeli nie macie jeszcze zarówno szczoteczki, jak i irygatora, to opłacać się będzie skorzystanie z pakietu: Oclean W10 + Oclean Flow (należy wybrać drugi zestaw) za zaledwie 389 zł.

Za zakupy możecie zapłacić zarówno bezpośrednio kartą kredytową, jak i poprzez PayPal.

Jeżeli macie jakieś pytanie odnośnie któregoś z prezentowanych sprzętów – koniecznie zostawcie komentarz pod recenzją.