Roborock E4 – recenzja robota sprzątającego w świetnej cenie
Roborock E4 to budżetowy model jednego z najpopularniejszych producentów robotów sprzątających. Kupicie go w niezwykle atrakcyjnej cenie i z polską dystrybucją. Sprawdźcie moją recenzję aby zobaczyć co potrafi.
Roborock E4 najlepszy robot sprzątający do 1000 zł?
Roborock E4 oferowany jest obecnie w polskiej dystrybucji przez firmę Jamicon. Roboty kupicie bez najmniejszego problemu w popularnych marketach, tutaj możecie sprawdzić aktualną cenę:
Cena zapewne będzie się zmieniała w czasie, ale w momencie publikacji tej recenzji wahała się w okolicach tysiąca złotych, co wydaje się być świetną ceną jak za sprzęt tego producenta. Warto też podkreślić, że roboty objęte są dwuletnią gwarancją.
Unboxing Roborocka E4
Zacznijmy tradycyjnie już od unboxingu. W zestawie znajdują się:
- robot;
- pojemnik na wodę ze szmatką mopa;
- mata zabezpieczająca podłogę wokół stacji ładującej;
- 4 zapasowe zaworki do pojemnika na wodę;
- stacja do ładowania;
- kabel do stacji ładowania;
- instrukcja obsługi.
Budowa robota
Omówmy teraz budowę robota. To co mi się w nim podoba na pierwszy rzut oka to matowa obudowa, poprzednie modele były błyszczące przez co odbijały się na nich palce.
W przedniej części mamy zderzak a tuż nad nim wystający nieco ponad obudowę sensor znajdujący stację ładującą. Ponadto na obudowie są 2 przyciski: włącznik oraz powrót do bazy, ale przyciski mają też kilka innych funkcji.
Zajrzyjmy teraz pod klapkę, gdzie umieszczony jest pojemnik na kurz.
Ten ma pojemność aż 640 ml. Znajduje się w nim filtr E11, który można myć pod wodą, należy tylko pamiętać o jego dokładnym wysuszeniu przed ponownym użyciem.
Pojemnik ma nieco inną budowę niż Roborocki, które poprzednio testowałem, ale jest też znacznie pojemniejszy. Poza pojemnikiem na kurz pod klapką mamy jeszcze tylko niewielką diodę wi-fi.
Robot ma średnicę 35 cm, a jego wysokość to 90,5 milimetra. Jest tym samym nieco niższy od modeli z laserowym skanerem.
Zerknijmy jeszcze pod spód.
Robot pod zderzakiem ma umieszczone sensory antyspadkowe. Patrząc od strony zderzaka widzimy też styki ładowania oraz niewielkie obracane kółko pomiędzy nimi. Po prawej stronie znajduje się sensor, którym robot analizuje przejechaną trasę, a po lewej silikonowa szczotka boczna. Napęd zapewniają 2 większe koła, dzięki którym robot wjeżdża na progi o wysokości do 2 cm. W centralnej części znajduje się szczotka główna podobna do tej jaka występuje w droższych modelach i która znacząco zwiększa skuteczność odkurzania zwłaszcza dywanów.
Tak wygląda spód robota w trakcie odkurzania, ale mamy tutaj też opcję odkurzania z jednoczesnym mopowaniem. Służy nam do tego specjalna nakładka w postaci pojemnika na wodę do którego zamontowana jest specjalna szmatka.
Szmatkę w razie potrzeby możemy łatwo zdjąć i uprać. Pod nią widzimy dwa filtry którymi woda wydostaje się z pojemnika. Jest tutaj także regulacja, która pozwala nam zdecydować jak mocno ma być nawilżana szmatka mopa. Sam montaż nakładki jest dziecinnie prosty.
Przygotowanie do sprzątania
Przed pierwszym użyciem musimy oczywiście naładować robota do pełna. Pamiętajmy też, aby stację ładowania umieścić w łatwo dostępnym miejscu.
Przed uruchomieniem sprzętu warto go także sparować z aplikacją Xiaomi Home, którą znajdziecie w Google Play, jak i App Store. Aplikacja ta umożliwia sterowanie wieloma urządzeniami, głównie marki Xiaomi, ale nie tylko. Samo parowanie robota było wyjątkowo proste i szybsze niż w przypadku wielu innych modeli. Ważne jest tylko, abyśmy mieli w domu sieć wi-fi 2,4 ghz z którą musimy połączyć robota.
Aplikacja Xiaomi Home
Po dodaniu robota do aplikacji uzyskamy dostęp do szeregu ustawień, a przede wszystkim do regulacji mocy ssącej robota.
Wygląd aplikacji zmienia się jednak w czasie i warto sprawdzić czy nie ma jakichś nowych aktualizacji. Możliwe, że w momencie kiedy to czytasz apka wygląda już nieco inaczej, ale z reguły jeżeli się zmienia to raczej na plus. Aplikacja nie daje aż tyle możliwości co np. w Roborocku S6 maxV, którego recenzję również polecam, ale mamy tu większość najbardziej przydatnych funkcji.
Możemy m.in. ustawiać harmonogram automatycznego sprzątania domu, decydując nie tylko o dniu i godzinie sprzątania, ale i o sile ssącej dla danego sprzątania.
Możemy też zmienić język komunikatów robota. Obecnie nie ma polskiego, ale doświadczenia z poprzednich modeli pokazują że jest na to szansa z czasem.
W apce mamy też strzałki kierunkowe do ręcznego sterowania, dostęp do statystyk i historii sprzątania, a także instrukcje obsługi.
Sposób jazdy robota
Sprawdźmy jednak jak to wszystko działa w praktyce. W podstawowym trybie jazdy robot rusza przed siebie i zaczyna stopniowo objeżdżać nasze mieszkanie jeżdżąc w sposób niezwykle uporządkowany kreśląc równoległe linie i stopniowo wypełniając mieszkanie, następnie objeżdża dokładnie kontury mieszkania po czym wraca do bazy.
Jeżeli uruchomiliśmy go jednak na małej powierzchni, tak jak w tym przypadku, robot odkurzy wszystko jeszcze raz, ale jak pierwszym razem jeździł równolegle to drugim razem jeździ prostopadle, dzięki temu każde miejsce odwiedza 2 razy ale najeżdżając na nie pod innym kątem. Tym samym robot w przeciwieństwie do większości robotów bez laserowej nawigacji nie jeździ chaotycznie jak chociażby droższy od niego iRobot Roomba e5, którego również testowałem. Ma też większą baterię, która ma aż 5200 mAh i pozwala na sprzątnięcie nawet 200 metrów kwadratowych. Jedyne czego mi tutaj brakuje to możliwość podejrzenia trasy robota w aplikacji bo w trakcie jazdy widzimy tylko czas pracy, przejechaną powierzchnię i poziom naładowania baterii.
Na koniec pracy robot po dokładnym objechaniu krawędzi i sam wraca do ładowania. Wróci się doładować również jak zabraknie mu energii, ale wtedy po doładowaniu sam wznowi pracę w miejscu w którym przerwał.
Pozostałe tryby jazdy
Poza podstawowym trybem jazdy, robotem możemy sterować również ręcznie z wykorzystaniem strzałek w aplikacji. Niestety robot reaguje z lekkim opóźnieniem, ale ta funkcja i tak posłuży Wam co najwyżej do okazjonalnej zabawy robotem. Bardziej przydatny będzie natomiast tryb spot cleaning, w którym robot skupia się na sprzątaniu swojego otoczenia. W trybie tym robot robi kręgi wokół własnej osi. Najpierw coraz większe, a potem coraz mniejsze, docelowo wracając w miejsce startu. Wspomnianą funkcję można uruchomić nie tylko z aplikacji, ale i przytrzymując dłuższą chwilę przycisk powrotu do bazy na robocie.
Skuteczność sprzątania
Sprawdźmy teraz jak robot radzi sobie z wciąganiem zabrudzeń. Efekty trudno pokazać na zdjęciach, zatem jeżeli jeszcze tego nie zrobiliście, koniecznie sprawdźcie mój film na YouTube.
Sprawdzałem robota w różnych trybach i w starciu z różnymi zanieczyszczeniami.
Rozsypane płatki owsiane robot bez problemów wciąga w trybie balanced, czyli podstawowym. Robot w trakcie jazdy czasami się waha odnośnie kierunku jazdy, czasami zatrzymuje się na chwilkę, ale ostatecznie jeździ w sposób uporządkowany zgodnie z zasadami jazdy, o których wspomniałem wcześniej.
Pojedyncze płatki po pierwszym przejeździe gdzieniegdzie zostały, ale że robot na małej przestrzeni powtarza sprzątanie jeżdżąc w innymi kierunku, z czasem zbiera wszyściutko.
W trybie MAX, czyli z siłą ssącą 2000 Pa robot sprząta bez najmniejszych problemów sypiąc również kawę i sól do kąpieli.
Do sprzątnięcia mąki użyłem trybu spot.
Na podłodze zostaje głównie mąka spod kółek, ale i tak przy kolejnym przejeździ jest sprzątnięta.
Roborock radzi sobie również rewelacyjnie na dywanach i warto podkreślić, że robot ten ma funkcję wykrywania dywanów i zwiększania na nich mocy ssącej.
Oczywiście może się zdarzyć, że gdzieś jakiś płatek czy ziarenko zostanie, ale skuteczność jest świetna, zwłaszcza jeżeli porównacie go z innymi modelami w tej cenie. Silnik w tym robocie ma moc aż 58 Watów, czyli nawet 2 razy większą od niektórych robotów.
Mopowanie Roborockiem E4
Roborock E4 ma też dodatkową funkcje mopowania. Pojemnik na wodę nie jest największy bo pomieści tylko 180 ml wody, ale na rynku zdarzają się i mniejsze pojemniki.
Producent zastrzega, żeby do pojemnika wlewać tylko wodę bo inne płyny mogą powodować zapychanie się zaworków, bądź też zniszczenie samego pojemnika. Po wlaniu wody zauważymy, że szmatka mopa w miejscu zaworków będzie stopniowo zwilżana, ale jeżeli zależy nam na tym, żeby mop od razu równo rozprowadzał wodę, to warto go na starce nieco zwilżyć. Następnie wystarczy wpiąć mopa i możemy startować.
Robot z mopem jeździ dokładnie tak samo jak w trakcie odkurzania, przy czym podłoga jest dodatkowo przecierana na mokro. Żeby takie mopowanie miało sens warto jednak podłogę najpierw odkurzyć, a dopiero potem włączyć odkurzanie z mopowaniem bo inaczej szmatka mopa bardzo szybko się zabrudzi.
Generalnie nie mam większych zastrzeżeń odnośnie mopowania w tym modelu. Robot rozprowadza wodę równomiernie i wygląda to podobnie jak w tych robotach z górnej półki. Należy jednak pamiętać, że mopowanie w sprzętach tego typu służy do odświeżenia podłogi i utrzymaniu jej dłużej czystej po odkurzaniu. Nie jest to natomiast funkcja do zbierania z podłogi rozlanych płynów, czy zmywania mocno zaschniętych plam. Roborock mopuje też nieźle panele podłogowe, ale przy delikatnych powierzchniach warto przestawić w mopie suwak na wolniejsze zwilżanie szmatki. Pamiętajcie też o macie do stacji ładującej.
O czym jeszcze warto pamiętać…
Pora na parę słów o głośności tego robota. W trybie balanced w moich testach wyszło nieco ponad 50 dB. W trybie MAX było to już znacznie głośniej w okolicach 60 dB, natomiast w trybie silent wyszło mi ok. 50 dB. Pamiętajcie jednak, że to pomiar amatorski w warunkach domowych, a porównywanie tych wyników ma sens tylko jak porównujecie je z moimi pozostałymi recenzjami.
Roboty, które dotychczas testowałem, potrafiły być zarówno głośniejsze, jak i nieco cichsze. Można zatem przyjąć, że model E4 w tym aspekcie nie zaskakuje zarówno na plus, jak i na minus.
Przed ewentualnym zakupem pamiętajcie też, że sensory antyspadkowe w tego typu robotach bardzo często uniemożliwiają wjazd na niektóre czarne powierzchnie, które robot rozpoznaje jako przepaść. Jedyna metoda na coś takiego to zaklejenie tych sensorów, inaczej robot może odmówić jazdy po takim dywanie.
Roborock E4 – podsumowanie recenzji
Roborock E4 to z całą pewnością nie jest najlepszy obecnie robot odkurzający. Za taki uważam inny model tego producenta, czyli S6 maxV, którego recenzja również jest na mojej stronie pod tym linkiem. E4 to w dużym skrócie robot budżetowy. Oferuje dużą moc ssącą, wytrzymałą baterię i bardzo sensowny sposób jazdy, który spokojnie wystarczy osobom niemającym dużych oczekiwań odnośnie inteligentnych funkcji. Poza tym liczy się cena, a ta w przypadku Roborocka E4 jest bardzo racjonalna bo w polskiej dystrybucji trudno dostać za te pieniądze robota o podobnych parametrach.
Przed decyzją o zakupie zapoznajcie się jeszcze z dwoma rankingami, które mogą być pomocne:
Ranking najlepszych robotów sprzątających (TOP 20)
Ranking najlepszych robotów sprzątających do 1000 zł (TOP 10)
28 comments